Strony

sobota, 6 czerwca 2015

"How to live" part 3

Rozdział 3

Nowy dzień, nowe przygody i przeżycia. Rano wstałam z mojego łoża i poszłam w stronę salonu. Co dziwne Iron była już na nogach. Ubrana i oporządzona, po prostu gotowa do wyjścia.
- Która godzina? - zapytałam zaspana- Siódma trzydzieści - Dlaczego tak wcześnie wstałaś? Zawsze lubiłaś dłużej pospać. - Jakoś nie mogłam spać... - chwila ciszy - Śniła mi się wyspa, która była cała w złotych drzewach, sprawiała wrażenie wiecznej jesieni. To piękne, ale coś mnie zaniepokoiło. Jako iż w moim śnie, podróżowałam po tej krainie, stwierdziłam, że towarzyszyło mi dziwne odczucie. Ktoś mnie obserwował...- Haha lol, pewnie za dużo się filmów naoglądałaś - odparłam rozśmieszonaIron zimno przeleciała mnie wzrokiem. Widziałam w jej oczach zażenowanie. Chyba w złym momencie wyskoczyłam z tymi filmami.Pierwszy raz widziałam ją tak poważną. Jak opowiadała swój sen była taka dziwna, zachipnotyzowana, nie wiem sama jak to określić. Wypadałoby się w końcu ubrać. Hmm co ja mam na siebie założyć? Po krótkim namyśle stwierdziłam, że jest mi dobrze w piżamie i najchętniej zostałaby w niej przez resztę dnia. W końcu nadszedł moment, kiedy zebrałam się i poszłam coś ubrać. Wzięłam koszulkę białą z krótkim rękawem, szare bryczesy w kratę, różowe skarpetki, czarny sportowy stanik i białe majtki. Tak bielizna jak u clowna. Weszłam do łazienki, umyłam się i ubrałam w przygotowany wcześniej strój. Włosy rozczesałam i zaplotłam warkocz, którego po chwili roztrzepałam, taki trochę artystyczny nie ład.Poszłam na dwór. Kiedy wyszłam, poczułam ziemny powiew wiatru. Jest chłodno, pogoda jest brzydka i nijaka. Chmury zasłoniły słońce, tak, że promienie nie mogły dotrzeć do Jorvik. Ja tam nie narzekam, taka pogoda mi się bardzo podoba.
Dojrzałam, że przed główną stajnią stoi niewielki samochód, na pierwszy rzut oka stwierdziłam, że jest to Seat Toledo. Bardzo interesujący samochód, ten akurat był kolory szafirowego. W środku siedził mężczyzna, a obok niego młoda kobieta. Otworzyły się drzwi od pojazdu. Teraz mogłam się przyjrzeć parze. Młody, wysoki mężczyzna. Kobieta niższa, w mojej ocenie około 1.64m, blond włosy, ścięte do ramion, ciepła uśmiech, zgrabny nos i kształtne, duże oczy. Razem wyglądali na dobraną parę. Elegancka kobieta pomachała w moją stronę i zachęciła mnie ruchem ręki, abym podeszła bliżej. Nieśmiałym krokiem podreptałam w jej kierunku. - Dzień dobry - powiedziałam - Witaj. Silver, tak? - Tak - Jestem Aleksandra, a to mój chłopak Allan - Miło Cię poznać - powiedział przyjacielsko Allan - Jesteśmy właścicielami tej stajni. Jak Ci się tutaj podoba? Słyszałam, że opiekujesz się Wilhelmem, to świetny koń, który ma wielkie możliwości. - No podoba mi się tutaj, nawet bardzo. Słyszałam, że Jelonek, bo tak nazwałam Wilhelma ze względu na jego jasną maść przypomonającą jelenią. Jest super koniem i ma takie dostojne imię, jak książę austriacki Wilhelm Habsburg. - To prawda, jego imię jest eleganckie i wzorowane właśnie na tej postaci. Mrs. Aleksandra jest mega fajną babką, taką wyluzowaną i na poziomie. Zobaczyłam Iron wychodzące zza stajni. Para od razu ruszyła w jej kierunku, ale się przywitać. W tym czasie postanowiłam się wybrać do Jelonka.
***
W stajni było bardzo ciepło i przyjemnie, zwłaszcza, że na dworze była wichura.
Wilhelm i Libertina odpoczywali w boksach, leżeli. Kobyłka mimo iż leżała to skubała powoli siano, łakomczucha! Jeleń poderwał się natychmiastowo, gdy podeszłam do boksu. Przywitał mnie optymistycznym parsknięciem.
Wow już za chwilę miał się odbyć mój pierwszy, wymarzony trening.
*** 2h after
Razem z Iron dostałyśmy polecenie, mówiące o tym, że mamy przyszykować konie do jazdy. Dokładnie wyczyściłam Wilhelma, założyłam ochraniacze kontaktowe, lawendowy czaprak FairPlaya, siodło skokowe Prestige i ogłowie z napierśnikiem Schockemohle. Lubię jak koń wygląda dostojnie podczas treningu.
Wyszłam z boksu, za mną Iron z Libertiną. Kierowaliśmy się w stronę małego placu tuż obok stajni. Nareszcie mam okazję pojeździć na Jelonku. Iron już siedziała na Karej, kiedy ja zmagałam się z wydłużeniem puślisk od strzemion. W końcu się wdrapałam. No nieźle, jaki on jest wysoki. Z siodła lepiej widziałam cały teren. Wilhelm spokojnie stępował obok Libertiny. Rozciągnął delikatnie wodze, bo chciała wyciągnąć szyję, stępowałyśmy okołó 10-15 minut, kiedy trener kazał zebrać wodze i ruszać kłusem roboczym. Muszę przyznać, że koń ma niesamowicie miękki i wygodny chód. Już na początku treningu dobrze mi się z nim pracowało, czułam, że jest na kontakcie i idzie od zadu. Pan trener urozmaicał już pierwszą jazdę licznymi woltami, półwoltami, ósemkami, łopatkami, ustępowaniami i innymi figurami. Pierwszy trening powoli dobiegał końca, byłam bardzo zadowolona z jego rezultatów. Nie żałuję, że wybrałam tego konis.
Iron już zeszła z placu i poszła z Karuską na myjkę, aby schłodzić jej delikatne nogi.
Wróciłam do boks, rozpięłam popręg, zdjęłam siodło i ogłowie, umyłam starannie wędzidło i nasmarowałam sprzęt. Na dworze nadal panował nieprzyjemny chłodny wiatr, ale musiałam iść na myjkę, choć w sumie na zewnątrz nie jest tak źle.
***
Na myjce Wilhelm stał spokojnie, nawet nie musiałam go przypinać, po prostu zawisiłam mu uwiąz na szyi, a on odprężony patrzył jak szoruję jego malowane kopytka.






Jeśli Ci się podobało został pozytywny komentarz, chętnie podzielę się z Wami kolejną częścią :D


21 komentarzy:

  1. Świetne <3 Widziałam cię na rajdzie Pauli Wolfbell :) I Diana Archvalley

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie mogę się doczekać kolejnej części <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Super! czekam na kolejną część :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo fajne.Dodasz mnje do rmc ? Mam 15 lvl i jestem aktywna

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajne opowiadanku, naprawdę z przyjemnością się czyta… Super !!! ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Już się nie moge doczekać czwórki <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Czekam z wielkim zaciekawieniem :-D.

    OdpowiedzUsuń
  8. Super Bardzo będę szczęśliwa jeśli POJAWI SIĘ 4 CZĘŚĆ :-D ;-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetny:D czekam na więcej<3

    OdpowiedzUsuń
  10. więcej, więcej, więcej, więcej, więcej, więcej, więcej, więcej, więcej, więcej, więcej, więcej, więcej, więcej, więcej, więcej, więcej, więcej, więcej, więcej, więcej, więcej, więcej, więcej, więcej, więcej, więcej, więcej, więcej, więcej, więcej, więcej, więcej, więcej,więcej, więcej,
    jeszcze, jeszcze, jeszcze, jeszcze, jeszcze, jeszcze, jeszcze, jeszcze, jeszcze, jeszcze, jeszcze, jeszcze, jeszcze, jeszcze, jeszcze, jeszcze, jeszcze, jeszcze, jeszcze, jeszcze, jeszcze, jeszcze, jeszcze, jeszcze, jeszcze, jeszcze, jeszcze, jeszcze, jeszcze, jeszcze, jeszcze, jeszcze, jeszcze, jeszcze, jeszcze, jeszcze, jeszcze, jeszcze, jeszcze, jeszcze,
    super, super, super, super,super, super,super, super,super, super,super, super,super, super,super, super,super, super,super, super,super, super,super, super, super, super, super, super, super, super, super, super, super, super, super, super, super, super, super, super, super, super, super, super, super, super, super, super, super, super, super, super, super, super, super, super, super, super, super, super, super,
    XD
    Pozdrawiam,

    OdpowiedzUsuń
  11. Super proszę o następną część<3

    OdpowiedzUsuń
  12. Uwielbiam twoje opowieści, cebie twój blog i wszystko z tobą związane!

    OdpowiedzUsuń
  13. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń